Jako Zielona Mama jedyne co wiedziałam o niemowlęcych rozmiarach na początku akcji "Wyprawka" to to, że świeżo urodzony berbeć ma ponad 50 centymetrów. To mi wystarczyło, bo wiem jak duży jest mój Otwór Wylotowy, więc ta zabawa w wyobrażanie sobie wielkości dziecka mnie lekko odstraszała. 

Czas jednak wydorośleć i myśląc o dziecięcych rozmiarach przestać wyobrażać sobie półmetrową cukinię przechodzącą przez otwór na listy. Czas ogarnąć tą kupę nowych ciuszków piętrzących się na wersalce (wartość 270 zł- przysięgam, że więcej już nie kupuję!!!). 

Pierwsza połowa poszła gładko- okazało się, że rozmiary zaczynają się od 50 i przeskakują co 6 (56, 62, 68 itd.), jako rozpłodziciele wysocy nie powinniśmy inwestować zbytnio w 50 ani 56, skupić się raczej na 62 i 68. No dobrze, ogarniam... Gorzej z drugą połową ciuchów- tam zaczęły się nagle metki nie z rozmiarami tylko z miesiącami, kilogramami i centymetrami. Na niektórych pojawiły się tajemnicze słowa dodatkowe typu "newborn". What the f***? Jakby producenci tych mini mini ubranek mówili: "w posiadaniu niemowlęcia nic nie może być zbyt łatwe, buhahahah" Skurkowańcy jedni.



Dzięki niebiosom, jest Internet. Więc ogarnęłam tabeleczkę rozmiarów i wklejam ją tutaj, może Wam też się przyda:

Rozmiar
Wiek
Wzrost (cm)
Waga
50 tiny babywcześniaki    do 502,5
56 new bornnoworodki51-563,5
620-3 m57-625,5
683-6 m63-688
746-9 m69-749
809-12 m75-8011

Na podstawie kilku list wyprawkowych z Internetu oraz po wizycie u jednej z najrozsądniejszych młodych mam, jakie znam utworzyłam ciuszkową listę wyprawkową dla mojej Krewetki (zakładając, że dziecko na starcie będzie miało 56-58 cm, ja miałam 54, ale mój K ma 190cm)

Rozmiar 56 (tak dla bezpieczeństwa):
- body z długim rękawem 1
- body z krótkim rękawem 1
- śpiochy 1
- pajacyk 1
- czapeczka (do szpitala) 1
Rozmiar 62/68:
- body z długim rękawem 4
- body z krótkim rękawem 4
- pajacyk 4
- śpiochy 2
- ciepła czapeczka 1
- okrycie kąpielowe 1
- rajstopki 1
- rękawiczki niedrapki 1
- skarpetki 3
- półśpiochy 1
- kombinezon 1

Jak widzicie wszystko jest w ilościach naprawdę racjonalnych. Obstawiam, że znajomi i rodzina dorzucą swoje parę kilo do ciuszków, więc wszystkiego będzie w bród. A jeśli nie- sklepy są otwarte również PO PORODZIE. Moja Mamusia sama mówi: "Ty nic nie kupuj, w pawlaczu są jeszcze walizki z niemowlęcymi ubrankami z Anglii kupionymi jak byłyście małe". Więc w razie czego- o tym, że mam już ciuszków za 270zł Mamusi ani mru mru.

Ps- zgodnie z umową zawartą w poście "Co się dzieje w 27 TC" informuję, że proces depilacji TAM zakończył się sukcesem. Prawie godzinę spędziłam w łazience z całym systemem lustrowo- wspomaganiowym. Udało mi się uchronić od przewrócenia się, rozwalenia deski klozetowej i obcięcia nożyczkami... no nieważne, możecie być ze mnie dumne. Ogromny brzuch nie przeszkodził mi w dbaniu o siebie w ciąży. A dbać trzeba. 
Wypróbowałam również patent Kredki i przypadkowo, akurat jak K wrócił z pracy balsamowałam po prysznicu nic innego jak klatkę piersiową. Całkowicie przypadkowo. Obserwował chwilę a potem stwierdził "Jak tak patrzę, to widzę, że źle to robisz. Daj pomogę ci."
Reszty możecie się domyśleć. ;)