Pages - Menu

piątek, 6 września 2013

28 TC: Twardy brzuch w ciąży

Ostatni Dzień Do Dupy za mną i ażeby już mnie żaden zły dzień nie zaskoczył kupiłam sobie wczoraj 6 kolb kukurydzy (uwielbiam!), tubkę słodkiego mleczka, z kalendarza wypieprzyłam wszystkie wyjścia zmuszające do ubrania czegoś innego niż wielkie majciochy i dresy oraz zaplanowałam organizowanie naszej sypialni. Taki babski dzień Przyszłej Mamy.

Jeszcze nie tak dawno mieszkałam z siostrą, każda z nas miała swój pokój, w pokoju wersalkę, ławę, fotele- każda dla swoich gości. Siostra się wyprowadziła, K się wprowadził, mój pokój stał się nagle naszą sypialnią. Ale... taką dupną. Bo:
1)mam ławę i fotele - w sypialni niepotrzebne
2)mam wersalkę a nie łóżko sypialne
3)mam terrarium z boa dusicielem i agamą brodatą, średnio pasujące do łóżeczka z niemowlakiem

Wersalka i fotele są praktycznie nowe, więc żal je wyrzucać. Ogłoszenie o sprzedaży wrzuciłam na tablicę.pl, jeśli ktoś kupi- wtedy za pieniądze z wersalki kupimy łózko sypialne. Póki co wersalka robi za łoże małżeńskie, fotele robią za stoliki nocne a ława stoi cholera wie po co. Terrarium jest w trakcie rozbiórki, zwierzaki przeprowadzą się do pokoju dziennego. Żeby pokupować wszystko co trzeba do sypialni nie mamy pieniążków, za dużo poszło dużo na kafelki, pralkę, kuchenkę i inne pierdoły. 

Ale póki co jest jak jest. Sypialnia zawiera w sobie już łóżeczko dla Dzieciola skręcone jakiś czas temu, żebyśmy psychicznie przygotowywali się na Człowieka, Który Nadchodzi. Wyglądało to tak:
Po prawej te kreseczki przy łóżeczku to okno, a pod oknem- kaloryfer. To, wg. znajomej młodej mamy, jest średnią opcją dla niemowlaka- niby łóżeczko tylko trochę wystaje na obszar okienno-kaloryferowy, no ale jednak. Od okna ciągnie, od kaloryfera duchota. Więc kombinowałam jak tu poprzestawiać, żeby było lepiej. Poprzesuwałam, porozsuwałam, poprzenosiłam. I wygląda tak:
Wygląda dziwnie, bo przyzwyczaiłam się do poprzedniego układu, ale zobaczymy jak się sprawdzi. Komoda, która mamy może robić za komodę na rzeczy dziecka, więc stoi blisko łóżeczka- wszystko pod ręką. Przewijak nakładany będzie na łóżeczko, a nad komodą pomaluję ścianę na czarno-biało, dla rozwoju Małej w pierwszych miesiącach życia. Chyba ten układ będzie lepszy, jak sądzicie?

Prócz tego posprzątałam u małych węży, bo mimo, że węże same w sobie nie pachną, to ich kupy- zdecydowanie czuć. Do tego ogarnęłam kuchnię, posprzątałam trochę w pokoju dziennym. Wieczór poświęcając na etap pierwszy budowy nowego terrarium do pokoju dziennego (w którym zamieszkają aktualni mieszkańcy sypialni). I właśnie jakoś wtedy pomacałam się po brzusznym globusie i... poczułam, że jest jakiś twardawy. Czułam do tego lekkie hmmm napięcie w dole brzucha. Nie byłam do końca pewna, czy faktycznie to czuję- może mój brzuch codziennie taki jest tylko nie zauważyłam?

A jednak- dzień minął, w nocy wypoczęłam, dziś rano wstałam i brzuch wrócił do swojej normalnej wielkiej miękkiej postaci. Co oznacza twardy brzuch w ciąży? Nic dobrego. To organizm mówi przyszłej mamie: "Hola hola! Nie zapominaj, że masz płoda pod sercem- więcej odpoczynku, bo przegrzejesz system i popsujesz proces produkcyjny!"

Więc se myślę- dzisiaj wypoczywam i hu! 

No... człowiek planuje, a wychodzi kupa :)
Bo na weekend (a dokładniej dziś przed północą) przyjeżdża do nas siostra K. A kto posprząta mieszkanie, skoro K cały dzień w pracy a potem jedzie organizować targi weekendowe?
No ja. 

To se cholera wypocznęęęęęęęęęęęę... 

Więc robię ten szybki wpis przy kawie i zabieram się za kuchnię. Powoli i spokojnie, ale stanowczo. Dziś współpracuję z brzuchem pamiętając, że nie jestem już panią swojego ciała... jest nią to małe coś, co mnie kopie od środka jak obcy w jakimś horrorze. 

Trzymajcie kciuki.

12 komentarzy:

  1. To znaczy siadaj na dupie kiedy masz na to ochotę i odpocznij kiedy masz na to ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak nie masz ochoty, a brzuch twardy po prostu siadaj na dupie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypiszę to sobie na lodówce :D I będę stosować :D

      Usuń
  3. Na twardy brzuch bierze się magnez, ja go biorę na drętwienie rąk ale przepisuje się go właśnie też na twardnienie brzuszka. Asmag Forte- taka jest nazwa tableteczek.
    Ale najlepiej byłoby gdybyś właśnie nie forsowała się aż tak.

    Mogłabyś wkleić fotkę węży :)))))???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie magnez biorę od niedawna dodatkowo, ale chyba zwiększe dawkę. A co do węży, obiecuję, że niedługo wkleję :D

      Usuń
  4. to skurcze przepowiadające bh (braxtona-hicksa)... macica ćwiczy sobie przed porodem i będą się pojawiać coraz częściej, ale dodatkowo zbytnio się nie forsuj, bo wtedy będą się nasilać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak, niech sobie macica ćwiczy, jeśli ma to pomóc przy porodzie :D A ja nie będę robić nic, jeśli ma to pomóc przy porodzie :D

      Usuń
  5. boa dusiciel? :O pokaż! :D
    Ja jak mam twardy brzuch po prosu robię sobie chwilę przerwy, posiedzę trochę i samo mija :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli na wszystko dobry odpoczynek - boa dusiciel wrzucony w nowym poście, zapraszam :D

      Usuń
  6. Ja przy twardym brzuchu kładę się na lewym boku. Jakoś tylko to mi pomaga, bo prawy już nie. :D
    Pokaż węże! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lewy bok- zapamiętam :) A wążuś, w sztukach 1 póki co, do zobaczenia w nowym poście :D

      Usuń
  7. mi też tak twardniał brzuch, ale zrobiłam sobie kilka dni relaksu i przeszło:) i już mi nie twardnieje! Ale staram sobie poleżeć zawsze w ciągu dnia. Też bym chciała zobaczyć węża!

    OdpowiedzUsuń