Sprawdzenie umiejętności:
- na brzuchu opiera się na przedramieniu - czasem jej się zdarzy, głównie na brzuszku wyje, krzyczy i płacze
- utrzymuje głowę prosto w pozycji siedzącej - tak
- bawi się rękami, wkłada dłonie do buzi - tak
- odpowiada uśmiechem na uśmiech - tak
- pierwsze próby łączenia sylab- gada po swojemu, ale czy łączy sylaby? sama nie wiem jak to ma wyglądać
- rozpoznaje twarz mamy i wykazuje zainteresowanie innymi twarzami - tak mi się wydaje
- wie, że coś jest mu już znajome- a cholera wie
- potrafi chwycić podaną do rączki zabawkę i zamachać nią- tak
- umie zamachnąć się na przedmiot ale nie potrafi jeszcze sięgnąć po niego- no machać macha :)
Spodziewałam się, że gdy wybije magiczny trzeci miesiąc to wszystko nagle zacznie być proste, łatwe, przyjemne i oczywiste. Jaaaaasne... Oczywiście, nie jest to poziom masakry pierwszych tygodni, ale ani harmonogram się nie ustalił, ani noce przyjemne... Ale po kolei:
Rozmiar - niektóre 62 są już za małe, inne w sam raz, jeszcze inne- wiszą; z ta numeracją to cholera wie, ale mała ma jakieś 62 centymetry właśnie
Pieluszki - na dniach wchodzimy na trójki Dady
Waga - tydzień temu 5,5 kg
Dzień - mała budzi się około 7, ale cycem jeszcze staram się ją przeciągnąć do 8 (często cycuś wywołuje drzemkę to i mama sobie dośpi), do 10 jesteśmy na nogach, potem spacer, na którym śpi około godziny. Potem znów dwie godziny aktywności i sen południowy, około godziny... potem znów dwie godziny zabawy i około 17 zazwyczaj drzemka, no a około 20 kąpiel i lulu
Zabawy - mata edukacyjna (kopanie grzechotki), czarno- białe książeczki, maskotka Kurczaczek, dialogi z mamą, noszenie oczywiście i pierdzioszki w całe ciałko ;)
Zasypianie - tutaj problem największy, bo zasypiamy albo na bujaku, albo na cycusiu, możecie zdradzić jak zrobić, żeby dziecko samo zasypiało??? :)
Noc - ostatnio masakra i pobudki co około półtorej godziny, już nie wyrabiam... z tego wszystkiego zamówiłam nawet smoczek, bo wydaje się, że mała nie tyle że głodna- a ssać jej się chce... a może pamięta, że niewyspana mama czasem przy karmieniu zasypia i wtedy Gabryś śpi przez dwie godziny z mamą??
Aktualne problemy (prócz nieprzesypianej nocy) - uczulenie na całym ciele, niby dermatolog mówi, że ciemieniucha, ale jakoś jej nie wierzę i w przyszłym tygodniu idziemy do innej
Ja - projekt Ogarnianie Dupy w fazie drugiej - czyli do brzuszków i diety doszła Chodakowska... czytam te wszystkie komentarze ćwiczących dziewczyn, że energia, że endorfiny przy ćwiczeniach i mam ochotę palnąć komuś w łeb, bo ja non stop zmęczona łażę...
I gdzie ten harmonogram? Gdzie przewidywalność? Gdzie "smoczek jest zbędny"?
Czuję się oszukana ;p
Ps- ej, która stara się odchudzić razem ze mną i projektem Ogarnianie Dupy? :D
ja bym się odchudziła, ale zawsze kapituluję
OdpowiedzUsuńgdzie? no w dupie kochana.
OdpowiedzUsuńJa bym bardzo chciała, ale trudno jest jak dzieciok śpi w dzień tylko godzinę ;]
OdpowiedzUsuńJa małego usypiam w ten sposób, że zawijam go w kocyk, podwijam go pod tułowie Młodego tak, że nie może rączkami machać. COś jak becik. Zasypia w ciągu 5 minut. :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że moja jest potworem wielkim przy Twojej. 11 lutego ważyła już 5,5kg, a przecież młodsza jest - masakra!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zasypianie, to Zocha zasypia ze smokiem, tak wiem - słaby nawyk. Ale dzięki temu trwa to max 10 min. Jak widzę, że oko trze lub ziewa, to hyc na boczek, tak jak karmienia piersią, wkładam smoka, kilka razy bujnę i śpi. A jak zaśnie to smoczek wypluwa, więc czuję się troszkę usprawiedliwiona :P U nas nauka zasypiania była tygodniową męczarnią, ale opłaciło się. Zmodyfikowałam trochę metodę Tracy Hogg i się udało, ale walka była ostra i tak z godziny-40min zeszłyśmy do 5-10min.
Ja też chcę zacząć Chodakowską, od poniedziałku wybieram się na fitness z koleżanką :)
Antek mając 9,5 tyg ważył 6kg (urodzony 3400g), a mojego brata córa przybrała w 3,5 tyg 1060g! Nawet lekarka byłą w szoku. Antoś zasypia ze smokiem, a wokół główki kładę mu pieluszkę(często się nią zakrywa nawet :D) smoka wypluwa po czasie. Dalej mamy problemy z kupą (co 4-5dni), laktuloza nie pomaga. W tym tyg jedziemy do doświadczonej pediatry. Zobaczymy co powie. Spokojna muzyka też mu pomaga. A! W sypialni mamy 3 duże fotoobrazy ślubne i mały śmieje się do nich jak szalony-nawet w nocy, a mnie to już ma gdzieś - pewnie widzi że się matka zaniedbała :D:D
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś jesteśmy po wizycie. Mały przemaglowany wzdłuż i wszerz. Alergia. Matka na diecie 0 kalorii (umrę chyba). Poczekamy na efekty...
OdpowiedzUsuńzaraz, ale alergia na co??? dużo bezpiecznych przepisów znajdziesz tutaj http://schudnacpociazy.blogspot.com/ ,,, chyba, że ma alergię na marchewkę...
UsuńPediatra: "Jeśli dziecko ma 3 z tych objawów jak: krostki na twarzy, często zimne rączki i nóżki, mocno śmierdzące kupy i bąki, słyszymy przelewanie w brzuszku, kręci się często, je niespokojnie, ma czerwoną pupę i śluzowate kupy, to najprawdopodobniej ma alergię pokarmową". Wykluczyła u mnie krowę (mięso i przetwory), białko jaj, pieczywo białe i pełnoziarniste i mnóstwo innych rzeczy. Łatwiej mi powiedzieć co mi wolno: pić miętę, herbatę i żurawinę (słabe), jeść pieczywo żytnie, wafle ryżowe i tektury, wieprzowinę, żółtko jaja, arbuza, winogrono, jabłko, śliwki, gruszki, soki dla dzieci, marchew, selera, sałatę, rzodkiewkę i to na tyle narazie. Szał, prawda? Dodam, że sprawdziła biodra(pieluszkowanie, niestety), kazała obracać go za pupę podczas przwijania po 10 razy, głaskać w zewnętrzne krawędzie stóp i dłoni(bo mocno zaciska kciuki) i zrobić morfologię i badanie moczu-tak profilaktycznie.
Usuńa! i oczywiście wykluczyć gotowe mieszanki ziół, wegety itp. Na pewno będę korzystać z Twoich przepisów :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń