środa, 31 lipca 2013

U MAMY: - pęcherz ma coraz mniej miejsca, więc oddawanie moczu coraz częstsze (coś w tym jest) - mogą się pojawić pierwsze próbne skurcze Braxtona- Hicksa (brak) - drugi trymestr określa się najlepszym do wyjazdów, bo jest najmniej negatywnych objawów U DZIDZIOLA: - mózg powoli dojrzewa (czyli te disco polo, które dzidziol słyszał niechcący...

Opublikowano 00:02 by lipson

20 komentarzy

poniedziałek, 29 lipca 2013

Na początku, chciałabym złożyć wyrazy współczucia na brzuchy wszystkich ciężarnych drugiego i trzeciego trymestru w TYCH DNIACH. Trzydzieści kilka stopni na dworze to jakby Bóg mówił: "Przybranie wagi, rozstępy, wymioty, hormony, bolesny poród - to za mało! Daję wam, kobiety ciężarne, upały!!!"  Byliśmy z K na weekend na wsi, u jego rodziny....

Opublikowano 07:07 by lipson

10 komentarzy

piątek, 26 lipca 2013

Chyba każda ciężarna ma dni, w których jest tak zmęczona, wyczerpana i srająca hormonami, że ma ochotę po prostu się poryczeć. Albo czuje, że powinna się poryczeć, ale nawet na to nie ma energii. U mnie było wczoraj mega kombo:  - wizyta u dentysty - 2 kilometry pieszo - godzina korków z wkurzającym uczniem - irytująca gadanina K do siebie...

Opublikowano 01:32 by lipson

16 komentarzy

środa, 24 lipca 2013

U KREWETA - ucho wewnętrzne osiągnęło swój dorosły rozmiar - dziecko ma już brwi i włoski na głowie - płuca rozpoczęły produkcję tzw. surfaktantu, substancji wspomagającej pracę płuc - dziecko zaczyna słyszeć co się dzieje na zewnątrz - powstają zalążki zębów U MAMY - skóra pracuje ze zdwojoną siłą= więcej łoju i potu (potwierdzam) - zmiany...

Opublikowano 12:06 by lipson

14 komentarzy

poniedziałek, 22 lipca 2013

Się posuwa! Posuwa się na ostro, relatywnie szybko, sukcesywnie do przodu, po bożemu, tak jak trzeba. Plan remontowo- organizacyjny mieszkania prze ładnie w przód. Pokój dzienny doprowadzony do porządku, czas na częściowe wyprowadzenie się do niego z sypialni, by zrobić miejsce dla Dziecka, Które Nadchodzi. Krewet poderza co jakiś czas mnie od...

Opublikowano 15:08 by lipson

14 komentarzy

niedziela, 21 lipca 2013

Sprzątanie to taka ciekawa sprawa. Syf rzuca się w oczy jak nagi trzyręki grubas w Empiku, ale jak sprzątasz osiemdziesiąt godzin z rzędu, do krwi, łez i potu a potem dumna wyczekujesz na reakcję samca... to powodzenia. Najpewniej nie zauważy. Faceci tak mają, według mnie nie jest to złośliwość, po prostu brak odpowiedniego chromosomu w kodzie DNA. Chyba...

Opublikowano 16:08 by lipson

4 komentarze

piątek, 19 lipca 2013

Znacie ten typ plenerowych imprez: duża grupa ludzi, głównie facetów, gardząca cywilizacją i golarkami, śpiąca w namiotach, na zmianę pijąca i sikająca piwem? No to mój K właśnie na takową pojechał. Weekendowy zlot bunkrowców. Miałam jechać z nim, ale w każdym związku potrzeba trochę higieny, niech się więc samiec sponiewiera jak należy solo. Na...

Opublikowano 13:51 by lipson

10 komentarzy

czwartek, 18 lipca 2013

Pobudka w połowie snu wybitnie erotycznego (shit), śniadanie zagryzione Matruelle, moczyk i stolec w normie. Poranek szary do momentu, gdy sprawdzam jak się czuje wąż- niejadek, któremu zaserwowałam na noc oseska. Zastaję go zwiniętego na sztywno, z szeroko otwartym pyskiem, niczym Wężowy Krzyk. Cholera jasna. Biedny wąż.   Wkurzenie...

Opublikowano 14:00 by lipson

6 komentarzy

środa, 17 lipca 2013

Energia nadal na poziomie Rowu Mariańskiego, więc spacer bankomat- biedronka- mięsny wyczerpuje mnie do cna. Miałam w planach ogarnięcie ciuchów na fotelu rozwalonych jak licealistki po imprezie i spakowanie rzeczy z biurka do pudeł. W praktyce ograniczam się do zamknięcia drzwi do pokoju z biurkiem i ciuchami. Bardzo polityczne zagranie, ale na dziś...

Opublikowano 10:14 by lipson

10 komentarzy

wtorek, 16 lipca 2013

Ciąża lubi matematykę. Dodaje kilogramów, odejmuje swobody, potęguje zmęczenie, mnoży roztrzepanie. Jakbym czasem przed ciążą była zbyt ogarnięta...  Dziś dzień badań krwi i moczu, dlatego od samego rana powtarzałam pod nosem "nie pij, nie jedz, siknij do kubeczka, nie pij, nie jedz, siknij do kubeczka, nie pij, nie jedz, siknij..." Udało...

Opublikowano 03:25 by lipson

4 komentarze