A dostałam ja ci książeczkę o tytule takim jak tytuł tegoż postu. I przeczytałam ja ci książeczkę. Fajnie, krótko, zwięźle i na temat. W przeciwieństwie do ostatniego numeru Mam Dziecko, którego zakup poleciła mi Teściowa. Kupiłam, żeby się jej przypodobać. W temacie "kosmetyki do pupy" gazeta wymienia 16 różnych specyfików. 16! Ja pierdzielę, im mniej chemii tym lepiej, a tu na samą dupę masz tyle! Więc czytankę gazety uważam za stratę czasu (tylko wyczytałam ile to niemowlę może mieć dolegliwości i chorób, niepotrzebny stres).
Natomiast czytankę książeczki "pierwsze 100 dni z dzieckiem" punktuję tutaj (najciekawsze rzeczy):
- nie wolno uciskać ciemiączka niemowlaka
- synchronizacja wzroku powinna wykształcić się do końca 6 miesiąca
- pęknięcia warg powstające na skutek ssania wyleczą się same
- do czasu odpadnięcia kikuta i trzy dni później należy przemywać go 70 procentowym spirytusem, ochraniać sterylnymi gazikami i w miarę możliwości często wietrzyć
- u niemowlaka brodawki sutkowe mogą być powiększone
- u dziewczynek może pojawić się białawy wyciek z pochwy lub niewielkie krwawienie- to wszystko mija po kilku dniach
- kobiece obie piersi mogą produkować od 720 do 950 ml mleka dziennie, a ważące 4 kilogramy niemowlę potrzebuje najwyżej 400-680 ml na dobę
- jak sprawdzić czy dziecko się najada? jeśli dziecko siusia sześć lub więcej razy w ciągu doby a najpóźniej po upływie 2 tygodni maleństwo odzyskuje wagę urodzeniową, to znaczy że nie ma powodów do niepokoju - dziecko się najada
- każda kobieta może karmić naturalnie, nie powinnyśmy słuchać opowieści mamy, babci czy koleżanek o ich przebytych kłopotach i szykować od razu butelki na wszelki wypadek; należy pozytywie nastawić się do karmienia i potraktować je jako normalne, fizjologiczne następstwo porodu
- na podrażnione sutki łagodząco podziała kropla mleka wyciśnięta z piersi i rozmasowana na brodawce
- aby nie dopuścić do podrażnień niemowlęcej dupki trzeba zmieniać pieluszki co 2-3 godziny, czyścić wszystkie fałdki skóry, dokładnie ją osuszać i smarować pupę kremem ochronnym
- temperatura w sypialni powinna się wahać
od 22 do 25 stopni; ważne jest by dziecko nauczyło się odróżniać dzień od nocy (w dzień śpi przy dziennym świetle i dźwiękach typowych dla życia domowego) - EDYCJA PO KONSULTACJI Z POŁOŻNĄ: 20-22 stopnie! - noworodka należy układać na boku lub na plecach ,jednak nie bezpośrednio po karmieniu
- temperatura w pomieszczeniu gdzie kąpiemy dziecko powinna być nie niższa niż 25, a temperatura wody- 36 stopni; przed kąpielą myjemy dziecku oczy jednym ruchem wacikiem, tak samo robimy z zewnętrzną częścią nosa i uszu, sama kąpiel powinna trwać do 3 minut
- podczas przewijania unikamy prostowania nóżek
- w drugim tygodniu życia - pierwszy spacer
- w trzecim tygodniu życia- zaczynamy podawać witaminę D3
Dni mijają mi monotonnie- staram się nie pić kawy, więc wróciłam do stanu ZOMBIE. Niestety ni cholery nie przekłada to się na zasypianie- zasypiam nadal około dwóch godzin, myśląc o wszystkim o czym tylko się da. Sprawy mieszkaniowe ruszyły trochę do przodu, paczka z częścią wyprawki już do mnie leci, sprawy terrarium też idą - wszystko powoli ale skutecznie.
Mała się rozpycha, coraz ciaśniej jej w moim brzuchu, który co chwilę faluje a ja - przyznaję - nie mogę się na to napatrzeć. To chyba jakieś zboczenie.
Newsy z Ojcowskiego Frontu
Oglądam gazetę Mam Dziecko, K obok mnie. Przyglądam się śpiworkom, gadając coś o nich, zastanawiając się nad śpiworkiem dla Krewetki. K pyta:
- Ej, a wiesz co to jest - połączenie Shreka i piwa?
- Yyy....... - odpowiadam zgodnie z prawdą.
- No połączenie Shreka i piwa. Nie wiesz? Szpiworek! Sz- piwo- rek!
Oj, już dawno mu się żaden kawał tak nie udał więc śmiał się i śmiał i śmiał.
Przy którymś z kolei balsamowaniu rozstępowego brzucha natomiast (który to brzuch nota bene wygląda tak, że weź i wyjdź), K wzdycha i cicho mówi:
- Oj, co ja bym dał za ten bujaczek, tylko większy.
- Przecież mamy kiwające się fotele, to się pobujaj na fotelu.
- E tam, one nie są na baterie, ja chce na baterie.
Oj bardzo lubię książki, artykuły, itp które są opisane krótko, zwięźle i na temat. Dziękuję za nowe informacje ;)
OdpowiedzUsuńK jak zwykle zaszalał :)
Szpiworek rozwala na łopatki :D
OdpowiedzUsuńkurcze..ciągle myślę nad tą temperaturą, myślałam, że 20st to max., a tu czytam o nawet 25, nie wiem jak bym to zniosła;)
OdpowiedzUsuńnad śpiworkiem też się zastanawiam, ale koleżanka zaczęła używać u swojej córy dopiero jak się konkretniej zaczęła rozpychać w łózeczku;)
super te rady co wypisalas z książki !! ja też w nocy nie mogę spać i rozmyślam czasami zbyt filozofiznie martwiac sie o rozne rzeczy. czasem na zapas. pozdrawiam gorąco Ciebie i Twojego zabawnego męża :)
OdpowiedzUsuńJa pierdzielę 25 stopni ??!!! To musiał być polski autor. Tylko u nas przegrzewa się na maksa dzieci, nie wychodzi sie z nimi na dwór po urodzeniu nawet latem!! Gdzie w innych krajach tego samego dnia, w którym dziecię się wykluwa sa odsylani do domu i często wracają do tego domu autobusem czy tam metrem. Olka, za dużo czytasz i analizujesz :-))))) Ty lepiej łachy dziecku popierz i domki dla gadów :-P
OdpowiedzUsuńkrotko, zwięźle i na temat, myślę, że jednak z tym wychodzeniem na dwór w 3 tyg to przesada, my wyszliśmy już w 1 i nic się nie stało. Oczywiście dużo też zależy od pory roku.
OdpowiedzUsuńA z ciekawostek kąpielowych to mi teściowa kazała nagrzewać pokój farelkiem przed kąpielą :|
kolejna rada teściowej ( do pośmiania się) czyszczenie dziecku języczka po mleku jego siuskami ;| zabić się można jak sie takie rady słyszy. Dlatego rady z książek też czasami są poronione. Lepiej polegać już na własnej intuicji i nie słuchać przestarzałych rad teściowej.
Usuńsiuśkami... łoł
Usuńrady tesciowej, ah, bezcenne;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do Libster Blog Award :-) http://me-and-baby.blogspot.com/2013/10/and-winner-is.html
OdpowiedzUsuńKurcze, te 22-25 stopni. Nieco się obawiam, że to zbyt wysoka temperatura. Chociaż pewnie ile osób tyle szkół :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny artykuł, dobrze napisany, mnóstwo ciekawych informacji. Ostatnio czytałam też ciekawy artykuł na innej stronie, równiez warty uwagi. Może któejś mamie się spodoba i przeczyta http://www.osesek.pl/zdrowie-i-pielegnacja-dziecka/noworodek/1392-pierwsze-dni-w-domu-z-noworodkiem.html
OdpowiedzUsuńZ tym jedzeniem to na początku zawsze są wątpliwości :) ale wiele z nich niepotrzebnych
OdpowiedzUsuń