U MAMY:
- płuca coraz bardziej ściśnięte, więc przy większym wysiłku można stracić oddech
- ciąża doskwiera coraz bardziej, mama jest ogromna, nie ma w co się ubrać i średnio się wysypia
U KREWETKI:
- maluch powoli obrasta tłuszczykiem, ale nadal jest szczupły
- najprawdopodobniej dzidziol jest skierowany głową w dół
- nadal jest pokryty mazią płodową
- waga: około 1,7 kg
W ostatnim wpisie wspominałam o kompletowaniu wyprawki. Jak pisałam, tak zrobiłam - wzięłam moją listę wyprawkową, poczytałam parę wpisów wyprawkowych innych blogerek, otworzyłam allegro i... jasna cholera w dupę kopana! Tytuł magistra a sobie nie mogę poradzić z jedną prostą listą. Musicie pomóc:
1) lepsze cążki czy nożyczki do paznokietek?
2) jaki materacyk?
3) majtki siateczkowe jednorazowe czy wielorazowe?
4) aspirator czy gruszka?
5) sudocream 60g czy 125g?
6) warto kupować Chusteczki do Higieny Intymnej?
7) czy powinnam kupować Octenisept ?
8) poduszka poporodowa- jest sens?
Gabryś kopie, chyba śmiejąc się z głupiej matki.
Wczoraj miałam Mega Analny dzień. W całej ciąży miałam około pięciu takich dni, takich, gdzie kilka pierdół łączy się w jeden wkurzająco- dołujący zestaw rozpierdzielający. I wczoraj właśnie tak było. Najpierw wizyta u grafika mojego ojca- laska miała przygotować projekt oklejenia auta firmowego, projekt nie był ukończony, a pani grafik kazała mi sobie wszystko wyobrażać. Po co komu taki projekt? To tak jakby ktoś zlecił mi stronę internetową a ja bym powiedziała "pan se wyobrazi, że strona jest granatowa z pięcioma zakładkami i pięknym logo w rogu". Nożeszkurna.
Potem byłam w firmie ojca- siostra wkurzyła się na ojca, i zamiast jemu- powiedziała to mnie; potem ojciec wkurzył się na nią i żeby nie zaostrzać sytuacji, wykrzyczał wszystko mnie. W ciąży jestem spokojniejsza niż zazwyczaj, ale tyle nerwów to dla mnie za dużo. Kumulowałam, kumulowałam, poszłam do domu i się popłakałam.
W między czasie napisałam do mnie kuzynka K (ta, która ostatnio opowiadała same "przyjemne" rzeczy o porodzie), że chce wpaść i coś mi podrzucić. Miałam zapierdziel w dzień, więc doradziłam, żeby wpadła po 17:00, myślałam, że może nie będzie miała czasu.
Miała.
Kuzynka wpadła z paroma prezentami. Dała wanienkę ze stojakiem, taką dziwną skakankę dla dziecka (lindam bounce), nosidełko i trzy ciuszki. Fajnie, miło, sympatycznie. Siadłyśmy i zaczęłyśmy gadać. Próbowałam trzymać tematykę rozmów z dala od porodu. K się dosiadł i nawet rozmawialiśmy o kupach (ja pierdzielę, wasze znajome młode mamy też mają zdjęcia stolców swoich dzieci na komórkach???). Myślałam, że wszystko przejdzie spokojnie.
Jakże się myliłam.
- Masz zamiar być przy porodzie? - kuzynka pyta ojca mojego dziecka.
- Póki co, jest taki plan, że będzie. Ale mamy jeszcze dwa miesiące - ja szybko odpowiadam, dając kuzynce jeszcze furtkę do wykorzystania; że decyzja nieostateczna, więc może się odczepi.
Kuzynka nie korzysta z furtki.
- Będę szczera. Nie rób tego. Ja na początku chciałam, żeby mój był, ale on nie chciał. I dobrze! Oglądać męczarnie kobiety? Bo kobieta bardzo się męczy. To ogromny ból, straszna sprawa, a facet i tak nie może pomóc. I do tego to wszystko co wychodzi z kobiety? Obleśne!
I nawija dalej. I dalej. I dalej. Kurwa. Próbuję zakończyć temat.
- Mamy jeszcze dwa miesiące, a większość znajomych doradza towarzystwo faceta przy porodzie. Nawet ostatnio kolega K z pracy był przy porodzie, mówił, że się nie narobił za bardzo, że nic strasznego.
- Nawet przy rodzeniu łożyska był - wtrąca K - Był przy dziecku co prawda, ale co nieco widział i też jakoś specjalnie go to nie wzruszyło. Więc myślę, że sobie poradzę.
Tym miłym akcentem zamykamy buzię kuzynce, jednak do końca dnia nie mogę wyrzucić z głowy jej gadaniny. Jak można ciężarnej wygadywać takie rzeczy - będzie obleśnie, boleśnie, nawet do trzydziestu godzin rodzenia. Aż dziw, że w swym przypływie szczerości nie opowiedziała o możliwych komplikacjach przy porodzie czy martwych niemowlakach.
Oj, coś mi się wydaje, że zanim nie urodzę, to się z nią już nie zobaczymy.
1) lepsze cążki czy nożyczki do paznokietek? nozyczki. ja uzywam takich dla doroslych ktore pewnie trzymam w dloni i jestem pewna ruchow i umiem kontrolowac nacisk. te male sa do dupy
OdpowiedzUsuń2) jaki materacyk? my mamy gabke
3) majtki siateczkowe jednorazowe czy wielorazowe?siatkowe zwlaszcza po cesarce kiedy rana musi sie wietrzyc.
4) aspirator czy gruszka? frida
5) sudocream 60g czy 125g? duzy razy 2
6) warto kupować Chusteczki do Higieny Intymnej? to zalezy od prywat. preferencji
7) czy powinnam kupować Octenisept ? jesli chcesz. ja nie uzywalam nic, kikut odpadl w tygodniu
8) poduszka poporodowa- jest sens? nie
Dzięki za rady
UsuńUwielbiam takie kuzynki,koleżanki,ciocie... Olać je wszystkie z góry ciepłym moczem i tyle! Co do wyprawki, to ja mam: nożyczki, majtki siateczkowe, aspirator frida, krem do pupy z Mixa, chusteczki i Octanisept mam zamiar kupić, poduszki nie :)
OdpowiedzUsuńOj, dużo tego moczu by trzeba było ;) Dzięki za rady :)
Usuń1) lepsze cążki czy nożyczki do paznokietek? Ja początkowo uzywałam nożyczek dla maleńśtw, później cążek. Oliś uwielbia, jak mu dłubie przy pazurkach, więc nami się nie sugeruj. Sprawdzisz sama. Wydatek mały, wiec zaopatrz się w to i to :)
OdpowiedzUsuń2) jaki materacyk? Młodemu służył materacyk gryczano-kokosowy. My wychowywalismy się na piankowych i też zyjemy :-)
3) majtki siateczkowe jednorazowe czy wielorazowe?Jednorazowe :-) Po co się przemęczać w pierwszysch dniach i prać :-)
4) aspirator czy gruszka?Aspirator - lepiej ciagnie i widzisz co wyciagasz :-) No i łatweijszy w myciu
5) sudocream 60g czy 125g? Zakupiłam chyba kilogramowy sudocrem - uzyty może ze 4 razy :-)
6) warto kupować Chusteczki do Higieny Intymnej? Taki zakup jest dobry do szpitala - dużo to nie kosztuje, mało miejsca zajmuje. Polecam dzieciece chusteczki nawilżane :-)
7) czy powinnam kupować Octenisept ?Ja musiałam zakupić go mojej rany, małemu czasami też zapryskałąm. Malutka buteleczka wystarczy :)
8) poduszka poporodowa- jest sens? Olka - błagam !!!!
Pozdrawiam Oliśmama :-)
Dzięki za rady :)
Usuńa co to ta poduszka?!!! majty- a więc nie da się ich uniknąć?!;P
OdpowiedzUsuń:((((((((( koniec z sexapilem nooo
UsuńEj a ja po wyjsciu ze szpitala blagalam meza zeby kupil mi kolo poporodowe bo na swoim dupsku nie bylam w stanie siedziec i karmic. Dla mnie genialne, 40zl i ulga dla dupy. Nozycki, frida, octa ja dodatkowo rane robilam, jednorazowe,chusteczki tak bo umycie dupy jak masz krewete 24h a idzie lekarz szybsze poza tym papier delikatny. Sudo duzy przyda sie, materac mamy hildinga obczaj, a larwa i tak spi z nami ale ciii
OdpowiedzUsuńTo w razie w, swojego też wyśle, chyba se poradzi ;D
Usuń1) lepsze cążki czy nożyczki do paznokietek? - są takie fajne zestawy 3 w 1, nozyczki cążki i..pilnik :P na początku używałam nożyczek ale szybko przestawiłam się na cążki, bo moim zdaniem dokładniej obcinają małe paznokietki.
OdpowiedzUsuń2) jaki materacyk? - My mamy kokos, pianka, gryka. Ważne, żeby nie był zbyt miękki.
3) majtki siateczkowe jednorazowe czy wielorazowe? Kupiłam wielorazowe, chyba ze 3 sztuki. Używałam ich głównie już w domu, żeby rana szybciej się goiła.
4) aspirator czy gruszka? - Aspirator.
5) sudocream 60g czy 125g? - Na początek 60g, bo może się okazać, że nie będziesz używać...
6) warto kupować Chusteczki do Higieny Intymnej? - zawsze się przydadzą :)
7) czy powinnam kupować Octenisept ? Tak, małą buteleczkę do pielęgnacji kikuta pępowiny.
8) poduszka poporodowa- jest sens - hmmm, ja jakoś przeżyłam bez, mimo, że dość długo bolała mnie rana po nacięciu. Jeśli masz poduszkę-rogala to spokojnie możesz ją wykorzystać.
A ta kuzynka to jakaś nienormalna jest.. Chyba miała ciężki poród którego nie może zapomnieć i teraz się wyżywa na Tobie, żeby Cię przestraszyć.
Dzięki za rady :) - z tym zestawem cążkowym zrobię dokładnie jak radzisz.
UsuńA co do kuzynki- chyba masz racje... towarzyszyła jej mama przy porodzie, a sama udaje ekspertke od porodów z mężami ;/
1. My mamy zwykłe nożyczki - te dla dzieci były do kitu
OdpowiedzUsuń2.U nas dość twardy kokosowy - fajnie się sprawdza
3.Ja kupiłam wielorazowe 6szt. i prałam w szpitalu - na początku schodzi 2-3 pary dziennie
4. aspirator
5.Ja bym sudocremu nie kupowała od razu. Raczej coś w stylu alantanu albo linomagu. Sudocrem zostaw sobie w odwodzie na wypadek cięższego odparzenia.
6. Warto! Nie wyobrażam sobie połogu bez nich.
7. Warto mieć. Do pępka i nie tylko - np. gdybyś skaleczyła maleństwo przy obcinaniu pazurków
8. Miałam poduchę - ale do karmienia. Z tym, że ja miałam cc.
Kuzynka niech spada na drzewo banany prostować.
Dzięki za rady :D Zwłaszcza za tę z bananami ;D
UsuńPosiadam lub bede to miec:
OdpowiedzUsuń1) nozyczki zaokraglone na koncu ostrza
2) gryka- kokos
3) jednorazowe
4) Frida
5) ten wiekszy
6) nie mam pojecia
7) kupilam, bo polozna polecala ze rowniez przyda sie w innych przypadkach, ale wszyscy dookola gadaja ze i tak pewnie zaczne uzywac spirytusu.
8) ja mam kojec do spania, ktory pozniej moze posluzyc w trakcie pologu (wtedy zwija sie go w slimaka) i w trakcie karmienia (trzyma sie go wtedy na udach), a czy bede go uzywac- to nie mam pojecia :)
Kuzynka widze znowu wciska swoje "cenne" rady? Milo z jej strony, ze sprezentowala Wam kilka rzeczy, ale kurde...nie moze decydowac czy K bedzie podczas porodu czy nie :/
Dokładnie... chyba do porodu już się z nią nie spotkam. A potem, po porodzie to mi może naskoczyć ;p
UsuńPodobną sytuacje jak z Twoją kuzynkę miałam ze swoją teściową! Też naopowiadała nam, że w życiu by się nie zgodziła na to, żeby jej mąż był przy porodzie, bo potem dostałby obrzydzenia do seksu i takie tam. ;/ Normalnie mam na nią uczulenie. Na szczęście mój R. nie zmienił zdania...
OdpowiedzUsuń1) Ja zamówiłam komplet, zobaczę co mi lepiej będzie leżało w ręce. ;)
2) Kokos-pianka-gryka (mam w planach)
3) Chyba lepsze jednorazowe.
4) Czytałam, że lepszy aspirator, taki też zamówiłam z fridy razem z dodatkowymi wkładami
5) Na razie nie mam w planach zakupu Sudocreamu.
6) Pewnie tak. :P
7) Mała buteleczka na pewno się przyda, jak nie do pępka to do innych rzeczy.
8) Sama się nad tym zastanawiam...
"obrzydzenie do sexu" - kuzynka też to poruszyła. Zaskakujące, że takie mądre to są najczęściej osoby, które gówno o temacie wiedzą. I twoja teściowa i kuzynka K nie miały porodu z mężami, więc skąd niby wiedzą?!
UsuńTak tak, też miałam taką agentkę, jednak szybko zostłaa stłumiona uciszona zatkna przez drugą.
OdpowiedzUsuńAsia: jak to jej mąż był przy porodzie?! Masakra, nie obrzydziło mu to pożycia? Jej jako kobiety?
Magda: Eeee... Nie? Zyskał do niej właśnie taki szacunek, że sobie z tym dała radę, że do dzisiaj patrzy na nią z podziwem, że dała radę.
O, muszę zapamiętać. szacunek i patrzenie z podziwem- właśnie to są plusy :)
Usuń