Pewniki co do naturalnego porodu są jedynie dwa:
- dziecko wyjdzie pochwą,
- będzie bolało.
Wszystkie inne czynniki: jak bardzo będzie bolało, ile będzie trwało "dochodzenie do" rozwarcia, po ilu skurczach partych urodzi się dziecko, czy będzie to poród komfortowy, czy trzeba będzie naciąć krocze, jak szybko matka dojdzie do siebie po porodzie - tego nikt nie jest w stanie określić.
Ani tym bardziej zagwarantować.
Okazuje się, że są metody - "domowe", mniej lub bardziej potwierdzone - które mogą nam przy porodzie pomóc. Polecane na forach, przez położne, jednak trudno znaleźć oficjalne badania o ich wpływie na poród. Pytanie czy w ogóle da się to sprawdzić...
Porodu się nie boję, ale byłoby miło, jakby dziecko wyskoczyło z wedżajny jak z procy- szybko i bezboleśnie, zwłaszcza, że w szpitalu, w którym będę rodzić nie ma na porodówce możliwości zewnątrzoponowego. Tylko gaz rozweselający, który oczywiście mam zamiar wykorzystać aż po ich piwniczne zapasy.
Poniżej podaję opracowane przeze mnie sposoby, wyczytane na różnych forach dawkowania, trochę przeze mnie dopracowane (wolę ostrożnie podchodzić do leków)
Poniżej podaję opracowane przeze mnie sposoby, wyczytane na różnych forach dawkowania, trochę przeze mnie dopracowane (wolę ostrożnie podchodzić do leków)
Efekt
|
Sposób | Stosowanie |
komfortowo | torba do szpitala skoszenie trawnika | 36 TC - spakowanie torby (wraz z wodą i przekąskami) do porodu powoduje, że w momencie odejścia wód rodząca ma o jeden stres mniej 38 TC - skoszenie trawnika na polu akcji jeszcze w domu powoduje, że mamy o jeden "obowiązek" mniej zanim wydusimy dziecko |
ślisko | siemię lniane | od 36 TC - dwa razy dziennie po 2 płaskie łyżeczki len oblepia i robi "poślizg" nie tylko na ściankach żołądka, działa tak samo w innych okolicach, także rozrodczych |
szybko | olej z wiesiołka herbata z liści malin | 37 TC - kubek herby 1dziennie, wiesiołek doustnie 1dziennie 38 TC - herba 2razy dziennie, wiesiołek dowcipnie 1dziennie 39 TC - herba 3razy dziennie, wiesiołek dowcipnie 2dziennie oba specyfiki mają za zadanie przyspieszyć proces skracania się szyjki macicy już podczas porodu, nie wywołują porodu, ich działanie przed porodem wywołuje lekkie bóle, podobne do tych przed miesiączką |
efektywnie | ćwiczenia mięśni krocza | od 36 TC - codziennie wieczorem zestaw ćwiczeń: - 10* 6 sekundowe zaciśnięcie mięśni odbytu i pośladków - 10* 6 sekundowe zaciśnięcie mięśni pochwy im silniejsze mięśnie, tym bardziej efektywne parcie |
bez nacięcia | masaż krocza maść Natalis | od 36 TC - masaż wykonujemy co drugi dzień (w ten sposób), najlepiej używając kremu Natalis, co ma pomóc w rozciągnięciu mięśni krocza |
zdrowo | zestaw witaminowy herbata laktacyjna | od 36 TC - kubek herbaty laktacyjnej 2 razy dziennie całą ciążę- witaminy dla ciężarnych witaminy wzmacniają cały organizm, pozwalają na szybszą regenerację po porodzie; herbata laktacyjna uspokaja mamę a także lepiej przygotowuje cycuszki do ich przyszłej pracy |
w terminie | seks schody spacery sprzątanie sutki | te konkretne czynności mogą wpłynąć na wywołanie porodu, czyli od 39 TC uprawiamy seks, chodzimy po schodach, dużo spacerujemy i sprzątamy; masowanie sutków natomiast wpływa na wyzwolenie oksytocyny, która wpływa na rozpoczęcie akcji porodowej |
Póki co, męczą mnie bóle "przedmiesiączkowe" (przez wiesiołka), czasem mam jakieś kłucia w podbrzuszu, pojedyncze bolesne skurcze; źle mi się śpi przez to wszystko. Wszystko chyba wskazuje na zbliżający się poród... Wskazuje i okropnie męczy. Niech już będzie poród ;p
Do tego problemy z ciśnieniem- ostatnio u ginekologa miałam 150/100, lekarz kazał mi mierzyć w domu...
rano | wieczór |
139/72 | 136/88 |
140/89 | 136/98 |
129/81 | - |
132/83 | - |
121/83 | 124/88 |
148/84 | 140/84 |
118/78 | 142/92 |
126/83 |
Nigdy nie bawiłam się ciśnieniomierzem - piszą, że w ciąży za wysokie ciśnienie to ciśnienie powyżej 140/90, czyli u mnie parę razy jest ciut za wysokie... Nie wiem, powinnam się martwić? Dzwonić do lekarza?
edit: dzwoniłam do Gina, powiedział, że z lekami wkraczamy dopiero gdy ciśnienie ciężarnej osiągnie 150/100, póki to nie nastąpi- mniej soli i kawy
Moj pierwszy porod trwal 3 dlugie DOBY. Nameczylam się jak cholera. Zakonczenie było takie że zawieźli mnie na sale operacyjna- CESARKA :( Tym razem też będę mieć cesarke. Co do cisnienia to radziłabym zadzwonic do lekarza.
OdpowiedzUsuńja na rok przed ciążą zaczęłam brać leki na nadciśnienie- gdy tylko zobaczyłam dwie kreski- sama odstawiłam, co zostało pochwalone kilka dni później przez moją Panią Kardiolog i gienia;)
OdpowiedzUsuńw ciąży póki co ciśnienie mam wzorowe, ustały też bóle głowy, które przed dokuczały średnio raz w tygodniu. Czy 150/100 to dużo? podobno pod koniec się zwiększa, ja bym dopytała lekarza..
aha- boję sie obejrzeć filmik o masażu krocza , dziś z rana sobie o tym przeczytałam i jakoś tak mi nie po drodze;P spauzowałam:D
Ooo dziękuję za podzielenie się swoim opracowaniem! Co do ciśnienia, to zupełnie się na tym nie znam - ja mam zawsze niskie, w ciąży również.
OdpowiedzUsuńMi pomogło (już na sali porodowej): wygibasy na piłce dmuchanej, ćwiczenia przy drabince, cieply prysznic (oj, siłą mnie prawie wyciągali). Jak na pierwszy poród poszło nieźle. Miałam też super położną, czego i Wam życzę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo pożyteczna notka. Zapisuję wszystkie Twoje rady :) dzięęęki! :)
OdpowiedzUsuńWiesiołek, herbatka z liści malin i siemię lniane stosuję. Mam nadzieję, że coś pomoże. Choć wiesiołka przyjmuje doustnie. Dowcipnie jest skuteczniej?? Też nie jestem pewna czy każdego wiesiołka można tak brać, bo ja mam tabletki, w których w środku znajduje się olej w czystej postaci i boję się, że po rozpuszczeniu mi się wyleje. :D Jak sądzisz? :D
OdpowiedzUsuńTej, ale jak poleżysz to sie ładnie rozpuści i rozleje po wnętrzu. To tylko mała tableteczka... co innego wstawać po seksie bez zabezpieczenia ;p
UsuńMi pomogło zzo, ćwiczenia mięśni kegla i amen koniec. No i oddech, oddech jest mega ważny! Słuchanie położnej.
OdpowiedzUsuńJa dostałam tabletki na obniżenie ciśnienia, nadal mam wysokie :/
OdpowiedzUsuńNajlepsze są metody ostatnie, czyli zasada literki "S" ;)
A idź z takimi wstępami do postów! :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja lubię sobie poczytać takie ciekawe artykuły! bardzo ciekawe i przydatne!
OdpowiedzUsuńduzo o porodzie dowiedziałam się ostatnio odwiedzając kilka stron, m.in. : http://www.osesek.pl/ciaza-i-porod/porod.html
może którejś kobiecie się przyda, do poczytania. Rzetelni napisane, dużo wskazówek.
Robiłam prawie wszystko co opisałaś. Chciałam być przygotowana.
OdpowiedzUsuńSkończyło się i tak cesarką. Niestety, czasem natura ma nas głęboko w nosie.
Ja polecam skakanie na piłce na sali porodowej- nie czuć bólu a dziecko ładnie schodzi do dróg porodowych. wcale nie leżałam a jak sie położyłam to od razu poród gotowy, może 2 minuty..??Ale się naskakalam chyba ze 3 godziny☺
OdpowiedzUsuń